wtorek, 11 marca 2014

Alchemia w kuchni

Czy to możliwe, żeby gotowanie wzbudzało silne emocje i liczne kontrowersje? Tak nadal jest z kuchnią molekularną – bardzo awangardową i ciągle luksusową.
To niemal alchemia – gotowanie łączące w sobie współczesne osiągnięcia naukowe i możliwości technologiczne ze sztuką przygotowania i prezentacji potraw. Dla kucharzy molekularnych kuchnia staje się laboratorium wykorzystywanym do osiągnięcia zintensyfikowanego i udoskonalonego smaku. To synteza nauki i natury, serwowana w niezwykle estetycznej oprawie. 

Vegetable field, photograph Ditte Isager, Phaidon Press

W kuchni molekularnej stawia się również na jakość – dania przygotowywane są bez użycia ulepszaczy i konserwantów, produkty poddawane są obórce wykorzystującej naturalne związki chemiczne. Przykładami może być ciekły azot służący do szybkiego zmrażania produktów, wykorzystywanie alg morskich do zmiany konsystencji dań, gotowanie w próżni czy poddawanie produktów działaniu laserów i ultradźwięków.
Z pewnością jest to kuchnia dla wymagających smakoszy. Jestem przekonana, że jest ona bogata w niezwykłe doznania zarówno smakowe, jak i wizualne. Do najlepszych, światowej klasy restauracji serwujących dania kuchni molekularnej zalicza się hiszpańską El Bulli, brytyjską Fat Duck czy amerykańską Alineę. W Polsce słynnym kucharzem molekularnym jest Wojciech Modest Amaro.

Zachęcam do obejrzenia wideo przedstawiających „smaczki” kuchennej sztuki molekularnej.





Jakie się Wasze odczucia związane z kuchnią molekularną? Czy jesteście otwarci na szalone kuchenne eksperymenty czy pozostajecie tradycjonalistami?

sobota, 22 lutego 2014

Jedzenie ma znaczenie

...i z impetem wkroczyło do świata sztuki, zajmując zaszczytne miejsce, nie tylko w malarstwie. Jedzenie w sztuce stało się odpowiednikiem zarazem przyjemności i radości, cielesności i życia, próżności oraz śmierci. 



Oprócz martwych natur, jedzenie ukazywane było także jako element dekoracyjny (girlandy) lub pretekst do przedstawienia konkretnych scen rodzajowych, jak w Śniadaniu na trawie Maneta. Warto jednak pamiętać, że martwe natury to nie tylko proste przedstawienie przedmiotów, owoców, czy kwiatów — obok funkcji estetycznej zawierają one w sobie wiele symbolicznych znaczeń. Przykładem jest motyw przemijania (zwiędłe kwiaty, pozostawiony posiłek) czy religijne (chleb, wino). Bardzo często martwe natury malowane były z ogromną precyzją, dzięki czemu odróżnić można nawet różne odmiany gatunków roślin, czy szczepy winogron. 

Sam proces jedzenia to czysta przyjemność. To także związek pomiędzy stojącymi do siebie w opozycji kulturą i naturą. To kolejna forma estetyzacji codzienności: dbałość o wygląd potraw, różnorodność składników oraz ich aromaty  — to także sztuka. Dlaczego by nie szukać jej w codziennym życiu?

Na razie zostawiam Was z malarstwem. Dokonałam bardzo subiektywnego wyboru obrazów, starając się pokazać różnorodność wątków, i jak najwięcej piękna: jedzenia, wnętrz, czy strojów.





Ps. Zainteresowanym polecam także książkę Bogusława Deptuły Literatura od kuchni, z której można się dowiedzieć, jak przyrządzić sałatkę z ziemniaków, którą zajadał się Ernest Hemingway, gdy mieszkał w Paryżu lub "niewiniątko w tarapatach", wszystko podane ze świetnym poczuciem humoru.


czwartek, 20 lutego 2014

Scent of the day


Moc zapachów i siła ich oddziaływania wydaje się być niewystarczająco doceniana w codziennym życiu. Otaczamy się nimi każdego dnia, nie końca zdając sobie sprawę ze sposobu ich działania na nasze zmysły, zdolności poznawcze oraz nastrój. Dla mnie zapachy stanowią nieodłączny element dnia – odprężają, działają elektryzująco, odurzają lub pobudzają zmysły.


Wiele badań wykazało wpływ zapachów na zachowanie ludzi: od zwiększania tendencji do gry w kasynach, przez zmianę czasu podejmowania decyzji, po oddziaływanie na próbowanie nowych gatunków win. Ich wpływ wyjaśniany jest bezpośrednim powiązaniem układu węchowego z układem limbicznym, dzięki czemu zapachy szybko zmieniają nasze stany emocjonalne. Z pewnością wszystkim znany jest z osobistych doświadczeń „efekt Prousta”, czyli silny związek zapachu z konkretnymi wspomnieniami autobiograficznymi (stąd często, gdy czujemy zapach pomarańczy na myśl przychodzi nam atmosfera Świąt).



Uważa się, że zapachy lawendy, bazylii, cynamonu i cytrusów sprzyjają odprężeniu; mięta, tymianek i rozmaryn orzeźwiają; zapach imbiru, lukrecji i czekolady wzbudza nastrój romantyczny, a zapach róży – przezwycięża nastrój depresyjny. Badania psychologiczne potwierdziły także, że lawenda ma działanie relaksacyjne i jej wąchanie powoduje gorsze wykonywanie zadań angażujących rozumowanie arytmetyczne, ale może też sprawić, że konsumenci będą dłużej przebywali w restauracji. Zapachy przyjemne, np. lilii i mięty pieprzowej, powodują wzrost czujności; zapachy kwiatowe i cytryny mają korzystny wpływ na poziom wykonania zadań poznawczych.

Warto poznać działanie określonych zapachów, by ułatwić oraz uprzyjemnić sobie życie. Aromaty i wonności dają niezwykłą przyjemność, oprócz wyostrzania zmysłów, rozbudzają wyobraźnię oraz pragnienia. Przy tym wszystkim są niezwykle zaskakujące w połączeniu z naszymi wizjami, wspomnieniami i marzeniami - każdego dnia pachną zupełnie inaczej. To ważne, by umiejętnie nadawać każdemu dniu dodatkowe znaczenie i wyjątkowy charakter.

Na mnie zdecydowanie najlepiej działają zapachy korzenne, aromat lawendy oraz zapach pomarańczy. A na Was?

PS. Poniżej znajduje się link do bloga autorki ostatniego zdjęcia oraz jej przepis na spersonalizowane "perfumy domowe", które szczególnie polecam! Jestem ciekawa efektu mojego własnego "wonnego słoika"...
Polecam także książkę Psychologia węchu E. Czerniawskiej - z niej dowiedziałam się wiele na temat funkcjonowania zmysłu powonienia.

środa, 18 września 2013

Dressed in art


Wprost zachwycam się ostatnią kolekcją Dolce & Gabbana Tailored Mosaic! Całość inspirowana jest ścienną dekoracją katedry w Monreale na Sycylii. XII i XIII- wieczna bizantyńska mozaika dosłownie przeniesiona została ze ścian świątyni na tkaniny, buty, torebki i biżuterię.


mozaika bizantyńska

mozaika bizantyjska

sukienka Dolce &Gabbana 2013


Spójrzcie także na sukienki ze zdjęcia poniżej - można znaleźć w nich bezpośrednie odniesienia do stroju kardynalskiego z renesansowych portretów. Nasuwają się one poprzez krój oraz kolor - kardynalską czerwień.


                                    Titian Cardinal Alessandro Farnese 1545

Dolce & Gabbana nie pierwszy raz sięgają do korzeni - zeszłoroczna kolekcja także inspirowana była sztuką, tym razem przepychem i dekoracyjnością baroku.


                        

Trend wykorzystywania sztuki w modzie z roku na rok staje się coraz bardziej popularny. Także projektanci domu mody Valentino zaprezentowali projekty wzorowane na XVI i XVII- wiecznych dziełach, tym razem w nieco bardziej ascetycznej wersji. Ich wybór padł na sztukę Niderlandów. 


Jednym z odniesień jest flamandzka martwa natura oraz XVI-wieczne portrety, inspiracje którymi szczególnie widoczne są w detalach współczesnych sukienek, takich jak dekoracyjne kołnierze. 

                        

                     

                         

       


Valentino 2013 delft ceramic

Oprócz malarstwa olejnego, projektanci sięgnęli także do sztuki użytkowej, przenosząc do swoich projektów kobaltowe zdobienia słynnej ceramiki z Delft.


                           Valentino 2013 Delft Ceramic


Ja jestem urzeczona. Tym bardziej, że mam świadomość wszelkich odniesień. A jak Wam się podoba?

Dolce & Gabbana 2013 mosaic dress, backstage

piątek, 4 stycznia 2013

Art of life

Haveanicetaste powstał z myślą o... pięknie. Bo przecież piękno może dać nam tyle przyjemności!

To blog o estetycznym stylu życia, pełnym kreatywności i odrobiny luksusu. To blog pełen inspiracji odnalezionych w sztuce, modzie, designie, a przede wszystkim blog o dobrym smaku, w wielu wydaniach. :-)